7 thoughts on “Witam!

  1. Życzę sukcesu! Początek wygląda bardzo dobrze. Mała uwaga typograficzna: po “display math” następna linijka bez wcięcia (“indentu”) (takie jest automatyczne ustawienie LaTeX’a, a skoro LaTeX tak ustawia, tak ma być).

    Druga uwaga techniczna – podgląd komentarza przed opublikowaniem wielce byłby pomocny. Np., nie wiem z góry, czy drobny HTML wyżej ukaże się na surowo, czy sformatowany…

    1. Uruchomiłem “Live Comment Preview”. Masz podgląd jak Twój komentarz będzie wyglądał na żywo. Zobaczymy jak to się spisze. Z wcięciami sprawa trudniejsza, muszę pogrzebać w kodzie źródłowym, a specem od tego to ja znów nie jestem….

  2. muszę pogrzebać w kodzie źródłowym

    Gdy formuła się kończy, unikaj pustej linii po jej zamknięciu. Tzn, tak:
    \[formuła\]Następna linijka.
    PS. “Live Comment Preview” spisuje się wyśmienicie, póki co.

  3. Przejrzałem kilka książek matematycznych w języku polskim. Jakimś trafem mam ich dwa rodzaje, wydane w latach 60-70-tych, i wydane po 2000. W tych starszych, wcięcia w zasadzie pojawiają się jak w Twym artykule o teorii względności – zarówno na poczatku rozdziału, jak i po “displaymath“. Wyjątek: gdy “displaymath” (jak to po polsku?) jest w środku zdania. Dodatkowo – sporo formuł bez wcięcia po nich, ale bez reguły – prawdopodobnie błędy zecerskie, w starożytnym ręcznym składzie. Aha, nawet i w środku zdania zdarza się wcięcie – wyjątek od wyjatku (raczej losowo).

    Dla odmiany, teksty publikowane po 2000 r – wszystkie stosują się do zalecanej LaTeX-owej indentacji, nietrudno zgadnąć dlaczego. Czyli:

    1. Brak wcięcia w pierwszej linii rozdziału czy podrozdziału
    2. Brak wcięcia w linii po “displaymath”.

    W następnej notce posługujesz się “textdisplay”, co można rozpoznać z formatu całek (w kodzie – pojedynczy $****$ lub \(****\)). Wtedy – bez pustej linii po takiej formule – pożądane wcięcie trzeba samemu forsować (np. przez \hspace{20pt} ). Symetrycznie, gdy wstawisz pustą linię, pożądany brak wcięcia trzeba forsować (\noindent).

    Displaymath” ($$*****$$ lub \[*****\]) – skład i wygląd jest inny, rozleglejszy. Można w tekście ów forsować przez komendę \displaymath.

    Na koniec, uwaga co do podglądu, uprzednio określonego jako wyśmienity. Nie całkiem: podgląd uwzględnia tag <br> nowej linii – widać złamanie, ale w publikowanym komentarzu jest on zaniedbany, nie ma nowej linii.

    A, jeszcze co do samego wykładu, i w ogóle do blogu: ach, gdyby była wersja angielska! Tak sie zdarzyło, że moja córka ma w poniedziałek test z… teorii względności, i zadawała wczoraj przy obiedzie mnóstwo pytań do mnie. Wydrukowałem więc jej Twój wykład, ale nie pomogło, bo takiej ilości polskiego tekstu nie jest w stanie szybko przeczytać. Dobrze, że sam przeczytałem, bo dzięki temu nie wyszedłem przed dzieckiem na całkowitego głupka.

  4. Na razie odkładam grzebanie się w bebechach wordpressa na póżniej. Poświęciłem uruchomieniu go sporo czasu i na razie będę sie ciezszył jak się nie wywali. Muszę zostawić na jakiś czas forme i wrócic do treści. Inaczej wyrzuty sumienia nie dadzą mi spać. A tu jeszcze mi dowaliłeś z tym “ach jak dobrze było, gdyby było tez po angielsku”. Pewnie, że dobrze by było, nie musisz mi tłumaczyć. Cos muszę wymuśleć – jakoś się rozklonować?

Leave a Reply